Perfect Pearl na prośbę Jamajki…
Doświadczenie moje z Perfect Pearls jest niewielkie – zaledwie kilka prac. Może ktoś ma coś do dodania – na pewno jest wiele technik, w których można to medium zastosować. Na życzenie Jamajki zamieszczam poniżej zdjęcia – trochę udało mi się uchwycić efekt.
Szczegóły widać po kliknięciu na zdjęcie. Kółko zębate na powyższej fotce zostało w całości potraktowane Perfect Pearl Green Patina – rozpyliłam później na nim wodę dla utrwalenia. Całe delikatnie mieni się drobinkami.
Poniżej tag do mojego notesu. Perfect Pearls kolor Rust jest punktowo na skrzydłach motylka – na zdjęciu po lewej widać te punkty. Na zdjęciu po prawej próbowałam pokazać, jak w słońcu cały tak się mieni – na całości rozsmarowałam paluszkiem suche Perfect Pearls i utrwaliłam wodą.
A tu Perfect Pearls Green Patina jako napis – także utrwalone wodą.
Stosowałam jeszcze Perfect Pearls rozpuszczone w wodzie do spryskiwania całego papieru – powoduje to efekt mieniącej się drobinkami powierzchni – ale bardzo subtelny. Nie do sfotografowania praktycznie rzecz biorąc…
W następnym poście pojawi się gorset, którego “biust” potraktowałam roztartym Perfect Pearls Green Patina – widać bardzo dobrze na ostatnim zdjęciu, jeśli się na nie kliknie (żeby otworzyło się w oryginalnym rozmiarze).
Dziękuję za posta na życzenie 🙂 Widzę, że podobne rzeczy nas kręcą i pomagamy sobie w rozstrzyganiu wątpliwości kupić-nie kupić.
Serduszko, o które pytasz bywa czasem na aukcjach Allegro u pani o nicku efifka (niestety nie mogę w komentarzu wkleić linka). Są tam też inne stempelki, których używam. Nie są zafoliowane, więc nie wiem, jaka to firma.