10 rzeczy, które lubię
Do zabawy zaprosiła mnie Anniko. Dziekuję 🙂 A oto 10 rzeczy, które lubię:
– kawę – pasjami ubóstwiam, koniecznie gorzką, z mlekiem – chętnie z kardamonem i cynamonem (mniam, ten aromat…)
– wiatr i pędzące po niebie obłoki
– zimno – najlepiej mi, gdy na dworze jest między 10 a 17 stopni
– muffiny – ubóstwiam i bardzo często piekę
– las – najbardziej jesienny wrześniowo-październikowo-listopadowy, ale też letni pachnący żywicą, wiosenny pachnący wilgocią i budzącym się życiem i zimowy mroźny ze skrzypiącym pod nogami śniegiem i pękającymi patyczkami
– sos pesto
– scrapowanie (nawet nie wiem, czy jest sens o tym pisać, bo to rozumie się samo przez się 😉 )
– wino w towarzystwie pleśniowego sera i oliwek
– kamienie i kryształy
– zapiekankę ziemniaczaną przygotowywaną przez mojego męża – mistrza kuchni
Z powyższego wyłania się obraz scraperki, której życie kręci się wokół jedzenia, picia i natury :D:D:D I chyba coś w tym jest :D:D:D
Zasady są takie, że do zabawy należy zaprosić 10 osób – ale tylu to ja nie znam nawet :D:D:D – żartuję. Niemniej jednak nie chcę nikogo przymuszać, napiszę więc:
jeśli ktokolwiek czytający tego posta, zechce podzielić się ze mną swoimi 10 rzeczami, które lubi, będzie mi bardzo miło móc przeczytać taką informację w komentarzach i odwiedzić bloga.
Dziś bez scrapowania. Przygotowuję album i jeszcze trochę minie czasu, zanim będę go publikować. Idę teraz robić kawę 🙂 Dziękuję wszystkim za odwiedziny – i osobom, które przyjęły moje zaproszenie na kawę 🙂 Mam nadzieję, że może spotkamy się na kolejnym ogólnopolskim zlocie scrapbookingowym. A póki co życzę Wam duuuuużo twórczej weny i uśmiechu 🙂
Tusia ja też pasjami piekę (i pożeram:) muffiny ….mniam 😀
Tusiu widzę, że nie tylko ja lubię las i przyrodę 😉 a dodatkowo uwielbiam chodzić na grzyby i szwędać się dla samego szwędania. No i leżec na trawie, łazić boso oraz oczywiście miziać się (przytulać)do Toma 😉 o scrapowaniu nie muszę chyba wspominać 😉 Miłego wtorku
Muffinki i bezy ze słodkości razem na pierwszym miejscu ;P uwielbiam dźwięk gitary i mojego przesłodkiego psiaka imieniem Urwis 🙂
Pozdrawiam
Ps.: Zapraszam do zabawy na moim blogu 🙂
Tusiu, a mi już tak od jakiegoś czasu chodzi po głowie pewien pomysł: żeby zaprosić cię na spotkanie warszawianek 🙂 tylko zwykle w soboty albo w niedziele siedzimy, więc nie wiem, czy będziesz chciała się od rodziny kochanej do nas oderwać 🙂
pozdrawiam :*
Hej! zachęcona Twoimi 10 rzeczami zaczęłam notować własne:) Najpierw nie mogłam dobrnąć do 5 a później musiałam wybrać aby zmieścić się w 10. Dziękuję że zachęciłaś mnie do tych przemyśleń. Oto one:
1. "Świątynia dumania" – miejsca w mojej głowie gdzie uwielbiam przebywać, "zakamarki w których materializuje się melancholia" i nie tylko 🙂
2. Puszczać bańki mydlane mojemu 2 letniemu synowi.
3. Kopać ziemniaki(motyką!) z moimi "Starowinkami", słuchając opowieści z życia.
4. Konie – przede wszystkim patrzeć, fotografować i malować, bo na razie kiepski ze mnie jeździec.
5. Rodzinne podróże po okolicy na rowerze. Tylko "bajki", ja, mój mąż, syn i przydrożne historie.
6. Kawa z ekspresu z mleczkiem i koniecznie w ulubionej brązowo – kwiatowej filiżance.
7. Wszystkie odcienie brązu. Jestem niepoprawna w tym temacie:)
8. Wieczorne pogaduchy z przyjaciółką przy winie.
9. Śnieżną zimę w bieszczadzkich ostępach.
10. Pomidorową mojej mamy.
Punktem 1 lub 11 była by moja pasja w malowaniu koszulek ale ona po prostu jest a te rzeczy po wyżej są dla mnie często luksusem. Czymś czego nie mam na co dzień. Pozdrawiam i gratuluję pięknych rzeczy. Ja właśnie na prośbę chrześnicy robię album dla brata. Będzie to mój pierwszy raz. Mam nadzieję, że mogę liczyć na twoją pomoc w razie trudności.