i koniec – this is the end
Dziś jest ostatni dzień mojego gościnnego tygodnia w ILS. Chciałabym bardzo podziękować Nulce za zaproszenie :* Przygotowanie prac dla ILS było dla mnie wielką przyjemnością.
W sobotę ujrzała światło dzienne moja ramka na rodzinne zdjęcie. Rzadko zdarzają mi się fotki, na których jesteśmy wszyscy razem. Zdecydowanie za rzadko. Pewnie wiele z Was rozpozna w tej ramce pozostałości po ramce ze scrapińca – był to element jednego z kitów ILS. Do tego dodałam papiery ILS, trochę sprayów, przeszyć, materiałowych kwiatuszków i elementów K&Company – robią wspaniałe zestawy chipboardów i die-cutów. I oto ramka 🙂
A dziś jest dzień premiery albumu torebkowego, z zamiarem którego wykonania nosiłam się już prawie rok… W kieszonkach, które są zawiązywane, mieszczą się moje pamiątki związane z dziećmi – opaski ze szpitala, testy ciążowe, grzebyczek z misiem, zdjęcia z usg itp. Dużo chlapań i moja ulubiona ostatnio technika – odbijanie stempli farbą akrylową. Mniam 🙂 Dość gadania – teraz oglądanie 🙂
Pogodnej i radosnej niedzieli :*
Ramkę już podziwiałam na stronie ILSu 🙂 Piękne psikania i super pomysł z wykorzystaniem ramki.
A album piękny, mam sentyment do szarego papieru – podobają mi się na nim kółka z farby. Piękna oprawa wspomnień 🙂
śliczne, ramka ładniutka, ale ten album… extra!
śliczny albumik..