Ostatnio nie wiedzieć w sumie czemu, zaczęłam oddalać się od tego, co lubię – nie mam pojęcia naprawdę dlaczego. Ten scrap jest powrotem do siebie – i zamierzam już tu zostać tym razem 🙂 Ze sobą w zgodzie 🙂 Odkryłam, że nie czuję się szczęśliwa, gdy scrapuję nie po mojemu. Tak więc będzie po mojemu 🙂
Na zdjęciu jest oczywiście moja słodka Rózia – w piżamie, z paluszkiem w buzi. Ach słodkie dzieciństwo… Takie chwile to szczęście…
Dla ciekawych, czego użyłam – papieru MMY ze starej serii, nowych stempli Wendy Vecchi, ramki Artisan Pink Paislee, tag i naklejka 7gypsies, metalowy kwiatek TH, przezroczysta karta Glitz Hoopla, bilet TH, glimmery, dabber, tusz kredowy i archival. Guzik z pasmanterii. Przypałętał się też skrawek Restoration Crate Paper.
Dziękuję, że nadal mnie odwiedzacie, choć mam znacznie mniej czasu na bywanie u Was :((((
:*
Tusia