crazy love

Kartka wykonana z boskiej kolekcji Lille od 7gypsies z malutkim dodatkiem papieru Tima Holtza i ptaszków Flora&Fauna K&Company. Lift, jak to często w moim wykonaniu, nie jest wierną kopią, ale wszystkie podstawowe elementy kompozycyjne zachowałam.

Robiąc ją pomyślałam sobie, że te ptaszki i cała ta kartka, to ja i mój mąż – bo my mamy taką Crazy Love właśnie – pełną emocji rozmaitej maści (zupełnie nie landrynkową :D, chociaż grochy na papierze, na którym robiłam fotkę kartki, wyglądają zupełnie jak smakowite landrynki właśnie :D)

Dziś mam wolne. Absolutnie wolne. A to znaczy, że jest szansa, że skończę parę napoczętych projektów. Wzięło mnie jakieś dwa miesiące temu i nadal nie puściło – na robienie albumików. W produkcji są w tej chwili aż trzy 🙂 A na kolejne mam pomysł 🙂

Trzymajcie się cieplutko. Dziś sobota – dużo odpoczynku i przebywanie w atmosferze dobrego nastroju zalecam 🙂

PS. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod poprzednim postem :** Kolory linków były rzeczywiście mało czytelne – dziękuję za to spostrzeżenie. Bloga zmieniałam do późna i chyba już mało co widziałam 😀 Zmieniłam też czcionkę wszystkich tekstów na białą – jest teraz znacznie bardziej czytelna 🙂