poczyniłam
Poczyniłam w ostatnich dniach dwa wpisy do swojego artjournala. Obydwa wieczorową porą. Jeden z bolącą głową i mnóstwem rozmaitych myśli w niej. A drugi mając w planach wyjazd do Krakowa – który nie wiadomo jeszcze, czy wypali… Ale planujemy jutro zapakować dzieciaki i na parę godzin pojechać – zobaczyć smoka wawelskiego 😀
Zrobiłam także kolejny lift w grupie Liftonoszek – tym razem liftowałyśmy tę pracę. Mój scrap jest taki trochę c&s – czasem i tak lubię 🙂
Drugi wpis i scrap to papiery Thrift Shop firmy october afternoon. Cały czas mi się nie znudziły jeszcze. Ba!!! Pałam do nich taką samą miłością, jak na początku, gdy po raz pierwszy je ujrzałam… To choroba – na pewno 😀
Udało mi się dziś odwiedzić fryzjera – efekt postaram się pokazać w najbliższych dniach (jak jakąś fotkę mi mąż cyknie :D).
Trzymajcie się cieplutko 🙂
Tusia
Fantastyczne prace-wspaniałe kolory ..
śliczne prace 🙂
SCRAPA UWIELBIAM… c&s też ci świetnie wychodzi 🙂
a wpis koooocham! 🙂
clean & simple – podziwiam, że ci się TAK udaje… mnie zawsze ponosi… im "czyściej" chcę, tym większy bałagan wyskakuje ;P
Ale u Ciebie twórczo i kolorowo, świetne prace 🙂
Za kolory uwielbiam !
Pochwal sie koniecznie new stajlem 😀
Niesamowite prace! eksplodują kolorami 🙂
ArtJournal jest cudowny !
Twój art journal wymiata!
Tusiu liftonoszki czekają. Teraz Twoja kolej 🙂
kolejne cudne art journalowe stronki!!:))