mało nas mało nas do pieczenia chleba

Tak było w dziecięcej piosence. Mało mnie ostatnio – przeżywam twórczy kryzys i zmiany, zmiany, zmiany. Dziś natchniło mnie jednak na wpis art-journalowy. DO NOT PUSH.

Baza i papier z Sodalicious. Psikacze to Glimmer Mist i Dylusions Spray. Alfabet Prima i October Afternoon. Naklejka OA.
Już nawet nie ma sensu przepraszać, że mnie mało. Nie przepraszam więc. Różnie w życiu człowiekowi się toczy – raz lepiej raz gorzej, ale zawsze jakoś. Teraz przeżywam okres zmian i nie potrafię się skupić na niczym – także na scrapowaniu. Poza tym wyjeżdżałam na kilka dni w poprzednim tygodniu, warsztatowałam w tym tygodniu, a za dwa tygodnie znów wyjeżdżam na kilka dni, więc w czasie, kiedy jestem na miejscu, próbuję nadrobić wszystko, w tym zajmowanie się dziećmi. Niedługo w przedszkolu piknik u Róży i wiecie jaką będę pełnić funkcję? Będę podawać kawę, herbatę i ciasteczka wszystkim chętnym – rodzicom i dzieciom 🙂
Dla ciekawych co jeszcze u mnie, tak bardziej prywatnie, to np. dziś nożyczkami przycinałam sobie bok głowy (ten wystrzyżony) używając jako pomocy grzebienia i lusterka. Efekt na pewno nie jest równy, ale wygląda i tak znacznie lepiej niż odrośnięty wiecheć na połowie głowy 😀 A napędza mnie w tym całym wirze zmian, w którego epicentrum się znajduję, Florence.
Enjoy. Mind-blowing jak dla mnie.

8 Responses

  1. Drycha says:

    oj z Florence to jest taka dziwna sprawa, ze raz jej słucham i słucham, a kiedy indziej – np teraz przy tym kawałku – nie ma mowy…
    piękne pomarańcze
    mam nadzieję, że u Ciebie będzie tylko lepiej:)

  2. Karmeleiro says:

    oo, wpis świetny! Trzymam kciuki za udany piknik, ja się zgłosiłam na upieczenie ciasta, hahahhaha. Też mamy w przyszłym tygodniu 🙂 Ciekawa jestem, czy rzeczywiście dobrze sobie poradziłaś z tym przystrzyżeniem 😉

  3. Matilde says:

    Oby te wszystkie zmiany zwiastowały lepsze jutro :)) Wpis jak zwykle niesamowity!

  4. Madzik says:

    U nas tez wkrótce piknik 😀

  5. BETIK says:

    Tusiu, nawet nie wiesz jak ja Ciebie doskonale rozumiem:** Marzę o tym, żeby przeskoczyć albo przespać to, co jest teraz:) Pozdrawiam:*

  6. Jaszmurka says:

    Tusiu no czasem tak bywa, że doba na wszystko za krótka…
    Dasz radę :*

    I jakże odpowiedzialna funkcja Ci się trafiła- fiu fiu 😛

    Wpis do art journala- dzięki wielkie, że znalazłaś na niego czas! ♥

  7. Belladonna says:

    Tusiu, niech się u Ciebie rozpogodzi jak na Twoim scrapie 🙂
    A Florence jest wspaniała.

  8. Nulka says:

    trzymam kciuki za to, żeby było lepiej &&&
    wpis super!
    fryzury ciekawa jestem 🙂
    buziole :*
    N.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.