tylu stad nie uciągniesz – c.d. czerwcowego żurnalowania
Wrzucam sześć stron z mojego czerwcowego żurnala.
Jestem z siebie dumna, że tak regularnie żurnaluję w czerwcu 🙂 Ale cóż – jest to moja forma wylewania emocji.
A jutro – zlot. Tak się cieszę, że zobaczę większość z Was!!!! Będę niestety zajęta na stoisku scrapki.pl ale mam nadzieję jednak z Wami porozmawiać i wyściskać się. I może po raz pierwszy zrobić trochę więcej fotek. Jeśli mi się to uda, to w planach mam album ze zlotu :):):)
A tytuł mojego posta – “tylu stad nie uciągniesz” – to mądrość przedsenna mojego męża sprzed paru dni. Tekst mnie powalił :D:D:D Ale mój mąż ma rację niestety – staram się wziąć to sobie do serca.
wpisy cudne i podziwiam Twój zapał i regularność – biorąc pod uwagę moje obmyślanie, planowanie i dopasowywanie, to doba musiałaby mieć chociaż 48 godzin, żebym mogła żurnalować codziennie. 😉
Na uściski ode mnie jutro możesz liczyć. 🙂 :*:*:*
świetne wpisy!! muszę trochę nadrobić 😀