nie ma mnie, nie ma mnie, nie ma mnie
Nie ma mnie – naprawdę. Ale pokazuję kartkę i kosmetyczkę, które stworzyłam dla mojej mamy. Na kartce użyłam gesso – zapraszam na wyzwanie na blogu Mixed Media Place. Główną rolę w nim odgrywa właśnie gesso. Chciałam pokazać, że użycie gessa nie oznacza “zapaciania” całej powierzchni – można nim fantastycznie bielić brzegi i nadawać w ten sposób lekko zużytego, ale zarazem strukturalnego wyglądu.
Poza papierami Prima Almanac oraz kwiatami Prima, użyłam:
Kosmetyczka jest patchworkowa. Część tkanin to Tilda.
Uczę się 🙂 I mało mnie ostatnio, ale terminy w pracy gonią i “nadgodziny” ciągle lecą. Udało mi się w ostatnim tygodniu także dokonać mega zmian w pokoju dzieci – teraz siedzą u siebie widać, że z prawdziwą przyjemnością 🙂 I bardzo mnie to cieszy. Powtarzam sobie, że na to wszystko, co chcę zrobić, znajdę jeszcze kiedyś czas. Nie pozostaje mi nic innego, jak w to wierzyć 🙂
Trzymajcie się cieplutko.
Prześliczna i kartka i kosmetyczka!
Kartka cudowna, ale to kosmetyczka mnie powaliła – cudeńko! Uwielbiam takie patchworkowe prace 😉
Efekt jest fantastyczny :)) Mama będzie zachwycona :)) Wszystko piękne staranne widać ile pracy w to włożyłaś 🙂 Cudo !!!!
Kosmetyczka cudowna, a kartka fenomenalna!!!
Piękny zestaw, świetne kolory! 😉 Mama na pewno się bardzo ucieszyła!
A tego gessa to nie mogę się doszukać, tak sprytnie użyte… 😛
Pozdrawiam 🙂
Tusiu!!!Kartka cudna!!! Kosmetyczka – wow!!! super!
Kartka i kosmetyczka zachwycające 🙂
a czasu zawsze jest za mało. Nie mniej, przynajmniej ja tak mam, że im mniej czasu, tym więcej udaje się w nim zmieścić 🙂
i kartka i kosmetyczka wyszła Ci rewelacyjnie Myślę, że mama będzie zachwycona
cudności piękna kartka i .śliczna kosmetyczka 🙂
świetne 🙂 podoba mi się Twoje zastosowanie gesso 🙂 takiego jeszcze nie znałam 🙂