in green {Mixed Media Place}

Do you like to wander? I love to! Especially in the mountains. Since I have two small children, I rarely have an opportunity – every mother knows what I mean 🙂 But my kids are growing and I really try to find a few days in a year to go to the mountains. And breath this awesome air! So fresh! So light! Feel the air on my face. And smell the earth. I love it!!! You can see my swashbuckling look 🙂 I am just really happy to be there 🙂

Lubicie wędrować? Ja uwielbiam! Szczególnie po górach. Odkąd mam dwoje małych dzieci, niestety rzadko nadarza się ku temu okazja – każda mama wie, co mam na myśli 🙂 Ale moje dzieci rosną i staram się znaleźć kilka dni w roku na wybranie się w góry. I powdychania tego niesamowitego powietrza! Takiego świeżego! I lekkiego! Poczuć podmuch na twarzy. I zapach ziemi. Kocham to!! Możecie zobaczyć moje zawadiackie spojrzenie – jestem po prostu szczęśliwa z samego faktu przebywania tam! 🙂

Background was made using 7 Dots Studio paper from Dreamer line. I love B-sides, because they are light and I can use many different media. Not to mention that quality of papers is great – they are thick and work very well with all paints, inks, gels etc. (and I have drawers filled with all kind of colorful bottles, boxes and jars).

Tło zostało wykonane z papieru 7 Dots Studio z kolekcji Dreamer. Uwielbiam strony B, ponieważ są jasne i mogę używać na nich różnych mediów. Nie wspominając o wspaniałej jakości papierów – są grube i świetnie współpracują ze wszystkimi farbami, tuszami, żelami itp. (a szuflady mam wypełnione różnego rodzaju kolorowymi buteleczkami, pudełeczkami i słoiczkami).

You easily notice that I work in reverse order, comparing to many scrapbookers. I added all layers – gorgeous canvas borders by Finnabair, Prima flowers (I love them!), die-cut elements from 7 Dots Studio 9th Wave line, Finnabair Mechanicals. And then I started to use all media 🙂 Surprised? 🙂

Mechanicalsy Finnabair wymagały także lekkiej alteracji 🙂 Pokryłam je więc farbami Silks z Luminarte, żel medium i mikrokulkami.

Primowe kwiaty wymagały także lekkiego psiknięcia mgiełkami i muśnięcia Silksami z Luminarte.

Ostatnią rzeczą było stworzenie wszystkich kółeczek i kropeczek – użyłam Gelatos z Faber-Castell, białego pisama Sharpie i pisaków Artist Pitt (czarnego i zielonego).

I hope you enjoyed a little bit 🙂

Have a great day!

Tusia