obiecany transfer na tkaninę
Obiecałam kilka dni temu, słowa dotrzymuję 🙂
KURS TRANSFERU NA TKANINĘ
Ostatnio coraz częściej słyszy się o transferze i coraz częściej też się go widzi. Dziś chciałabym się podzielić z Wami swoją próbą transferowania.
Technik transferowania jest przynajmniej kilka – ja wykorzystałam specjalistyczny preparat firmy Ranger – Multi Medium Matte. Dostępny jest w dwóch pojemnościach – w formie małej buteleczki i znacznie większego słoiczka.
Transferować można oczywiście na papier – ja dokonałam transferu zdjęcia na tkaninę.
Będą nam potrzebne:
– kawałek tkaniny (ja wykorzystałam Sticky Back Canvas firmy Ranger, ale może być dowolna grubsza tkanina, najlepiej jasna i bez wzorów – ale wszystko zależy od efektu, jaki chcecie uzyskać)
– Multi Medium Matte
– wydruk nawet na zwykłym papierze do drukarki motywu, który chcemy transferować
– troszkę wody
Moim wybranym motywem jest zdjęcie z mojego wczesnego dzieciństwa. Zeskanowałam je i przeniosłam na komputer, a następnie wydrukowałam drukarką laserową na zwykłym papierze do drukarek. Transferować można oczywiście także motywy kolorowe, gotowe obrazki czy ilustracje – dobrze jest, by były na matowym papierze, nielakierowanym.
Zaczynamy od wycięcia odpowiedniego motywu albo przycięcia wydruku z drukarki do pożądanych rozmiarów. Smarujemy całą zadrukowaną powierzchnię Matte Medium – średnio grubo 🙂 Warstwa nie musi być równa. Przykładamy ją do tkaniny, na którą chcemy nanieść transfer.
I czekamy. Medium musi całkowicie wyschnąć. Ja swój transfer zostawiłam po prostu na noc, ale myślę, że parę godzin w zupełności wystarczy. Następnie zwilżamy papier trochę wodą i “rolujemy” palcem biały papier. Wygląda to tak:
Powtarzamy tę czynność do momentu, aż ukaże się nam cały transferowany obraz.
Można już tak naszą pracę zostawić, ale ja jeszcze pociągnęłam ją Glue n’ Seal Gloss Finish firmy Ranger. Całą powierzchnia została tym samym zabezpieczona – preparat nadał jej leciutkiego, delikatnego połysku.
Życzę udanych eksperymentów 🙂
Tusia
ojacieżprzepraszam…
Nie miałam pojęcia, ze takie rzeczy się robi 😀
Genialny patent…
wow!
tez jestem w ciężkim szoku:)
To jest genialne! Przetransferowany obrazek wygląda świetnie! 🙂 Dzięki, Tusiu, za ten kurs 🙂 Tyle, że ja nie mam laserowej drukarki i pewnie przy zwykłej taki numer mi nie przejdzie 😉 Ale dzięki, fajnie wiedzieć 🙂
Fajny kurs a ta Twoja fotka z dzieciństwa jet urocza 🙂
Dziękuję za świetny kurs!!!
O.
http://scrap-heaps.blogspot.com
świetny efekt!!
Dziękuję bardzo!!!
Tusiu, a czy musi być wydruk laserowy?
Tak. Albo jakaś gotowa ilustracja. Nie może być atramentowy wydruk, bo tusz atramentowy się "rozmaże" pod wpływem mediów…
Świetny kursik! Wielkie dzięki:)
a powiedz mi Tusiu, czy nie zostawia ten preparat takiego "klejowego" nalotu?
Wierzch nie jest w żaden sposób kleisty. Na wierzchu jest papier wtopiony w preparat – ale wszystko jest suche i w dotyku i strukturze trochę papierowe – nie gładkie.
własnie ten rodzaj decupage mnie interesuje , ale nie moge dostac kleju, obawiam sie tez ,że kupie jakis drogi a potem nie bedę umiała dokonac transferu… pozdrawiam.
Dołączam się do podziękowań, bardzo, bardzo dziękuję