Project Life – the way for preserving everyday life {PaperHaus}
Today it is my day at PaperHaus blog.
For about a year I have kept preserving my daily memories in a form of Project Life. Whole 2013 I used smaller format – Handbook System from Studio Calico. But this year I have started to use 12×12” sleeves.
Dziś jest mój dzień na blogu magazynu PaperHaus.
Od około roku zachowuję moje codzienne wspomnienia w formie Project Life. Przez cały 2013 używałam mniejszego formatu – Handbook System od Studio Calico. Ale w tym roku zdecydowałam się na duże 12×12 cali koszulki.
Dziś chciałam podzielić się z Wami kilkoma stronami i wskazówkami.
Zanim zaczęłam tworzyć swój własny Project Life, obawiałam się, że nie będę miała wystarczająco czasu, by tworzyć go systematycznie. Ale okazało się, że znalazłam mój własny, idealny sposób 🙂 I chciałabym zachęcić Was, byście Wy znalazły swój własny. Gdy teraz wracam do koszulek zapełnionych przeze mnie rok temu, zauważam, jak cudownie PL zachowuje nawet najmniejsze wspomnienia.
Mój sposób na Project Life:
1. Robię zdjęcia codziennie, każdego dnia. Zawsze mam przy sobie telefon i pstryknięcie nim zdjęcia czegoś zajmuje mi zaledwie sekundy.
2. W weekend (na ogół w sobotę wieczorem) kopiuję wszystkie zdjęcia na komputer i edytuję je oprogramowaniem do obróbki zdjęć. Ponieważ drukuję zdjęcia w domu, zazwyczaj umieszczam cztery na papierze formatu 4x6cali (10x15cm).
3. Wyjmuję swoje PL-owe zasoby, biorę wydrukowane zdjęcia i folie, po czym przystępuję do uwieczniania wspomnień 🙂 Nawet jeśli nie pamiętam, co działo się przez cały ostatni tydzień, gdy widzę wydrukowane zdjęcia, z łatwością mogę przypomnieć sobie wszystko. Komputer jest włączony, ponieważ potrzebne są mi dokładne daty wykonania zdjęć.
4. Umieszczam moje zdjęcia na wierzchu wybranych kieszonek. Następnym krokiem jest wybranie kart w formacie 3×4” i 4×6” w odpowiednich kolorach.
5. Ostatnim krokiem jest dodanie journalingu i ozdób. Najbardziej uwielbiam małe samoprzylepne kropeczki, taśmy washi, drewniane ozdoby i małe, papierowe elementy. Mam sporo plików digi z etykietkami i innymi drukowalnymi elementami. Są fantastycznym dodatkiem do kart Project Life. Muszę także wspomnieć, że mam sporą kolekcję stempli do PL. Project Life jest czymś odmiennym od innych form scrapbookingowych i stemple powinny być małe, z krótkim tekstem, dniami tygodnia, miesiącami, strzałkami, symbolami itp.
6. To, co lubię najbardziej, to kolorowe tusze i pisaki. Dają idealne wykończenie 🙂
Każdy może do Project Life zaimplementować swój własny styl i odnaleźć swój własny rytm pracy. Wierzcie mi – jestem bardzo bardzo zajętą osobą, z dwójką małych dzieci, pełnowymiarową pracą, masą zobowiązań, ale mój codzienny zwyczaj robienia zdjęć daje mi możliwość cotygodniowego zapełniania kolejnej koszulki w segregatorze z Project Life.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was trochę do rozpoczęcia prowadzenia swojego własnego Project Life 🙂
Miłego dnia,
Zgadzam się z Tobą w 100%… tez myślałam, że to będzie zbyt czasochłonne…ale godzinka w niedzielę wieczorem i gotowe… a jak się fajnie do tych wspomnień wraca!!!!
pięknie oprawiasz wspomnienia 🙂 ja PL uwielbiam, właśnie próbuję sobie wypracować swój system robienia 😀 największy problem mam z brakiem zdjęć – nie umiem sobie wyrobić nawyku cykania zdjęć 😀
Jakiś czas temu znalazłam ten sposób w necie, ale do tej pory nigdy na polskim blogu. Świetny wpis, zapaliłam się do tego pomysłu. ALE nie mam pojęcia, gdzie kupować materiały potrzebne do zrobienia takiego albumu. Szczególnie chodzi mi o te koszulki poprzedzielane na takie malutkie przegródki. A karty? Bardzo proszę o jak najdokładniejsze dane, bo nie znam się na tym zupełnie, więc jeśli zechcesz mi odpowiedzieć, to będziesz moim jedynym, na razie, źródłem wiedzy 🙂
Bardzo mi miło 🙂 Dziękuję. Materiałów do Project Life w Polsce jest coraz więcej – na przykład tu http://scrapki.pl/project-life-c-434.html jest specjalny dział, w którym są też dostępne odpowiednie koszulki 🙂