niech żyje maszyna :)
Inspirowana kursem Karoli i jajkami Brises, do których właśnie przed chwilą zauważyłam, że pojawił się kurs oraz nadchodzącą Wielkanocą oczywiście :), przygotowałam parę dni temu kartki, które czekały tylko na maszynę do szycia. I doczekały się 🙂 (o tym było w moim poprzednim poście). Zamieszczam zdjęcia moich pierwszych przeszyć. Kartki są sztampowe – znaczy jajka z ozdobami, ale najważniejsze w nich są zygzaczki 🙂 Wiele lat temu szyłam na maszynie, ale od tamtych czasów leżała sobie i się kurzyła – nie sądziłam, że będę nią kiedykolwiek szyć papier 🙂 W każdym razie pierwsze koty za płoty – teraz już mam ją pod ręką 🙂
Inspired by Karola course and Brises‘ Eggs and off course Easter, few days ago I prepared 2 cards, which waited for sewing machine only. And finally they meet each other 🙂 Here are photos of my first sewing of cards. They are totally usual, but the most important thing are zigzags 🙂 Many years ago I used machine, but since then it became more and more dusty. I didn’t think, that I will sew paper 🙂
Materiały: papiery Cabana, kwiatki Prima, kwiatki szydełkowe własnoręczne, brads June Bug BG, ćwiek ze scrap.com.pl
No pięknie !!! długo ja przepraszałaś ?
Dziękuję za życzenia !!!!!!
niech żyje szycie papieru, skoro daje takie efekty!
super 🙂
No i prześlicznie wyszło 🙂 Widzisz, nie chowaj jej już, jesteście najlepszymi przyjaciółkami!
Super wyszło:-)) w dodatku prościutko obszyłaś:-)) moje obszyte jaja są mega krzywulcowe:-)
Rewelacja!! Też chciałabym się przeprosić z maszyną, ale nie mam cierpliwości póki co 😉