… w moim wykonaniu 🙂 Dotarł do mnie wczoraj – w samą porę, bo właśnie zakończyłam pewien ważny projekt i chciałam podziękować komuś za współpracę 🙂 Przygotowałam kartkę w baaaardzo lubianych przez tę osobę kolorach, ale z nutką dekadencji – bo nasza praca była trochę taka, trochę taka 🙂 Stempel z nutkami był tu idealny (dotarł do mnie także wczoraj), gdyż pasuje jak ulał do tekstu wewnątrz. W torebce kryje się mały prezent – ręcznie robione kolczyki (choć nie przeze mnie). A całości dodają wiosennego powiewu dwa motylki z mojego ulubionego punchera Marthy Stewart.
Materiały: kit ILS marzec, złoty pisak, tusze distress Shabby Shutters, Fired Brick i Broken China, Archival White, stempel Prima.
Fajne kwiatki z tasiemki i z falbanki 🙂 i super pomysł z rozdarciami papieru i "ukryciem" wewnątrz nut… Pięknie wyszło!
Osoba obdarowana na pewno się ucieszy. Ślicznie wykorzystałaś te papiery:)